Gdy zaczynają się wakacje nie wszyscy od razu wyjeżdżają na wspaniałe wędrówki po Polsce i zagranicy. Warto wyszukać sobie jakieś ciekawe zajęcie, które człowieka wciągnie i sprawi, że będzie ciekawiej, nawet, gdy wakacje spędza się w domu. Czemu by nie spróbować zielarstwa?
Zielarstwo to bardzo pojemne pojęcie. Ogólnie rzecz biorąc zielarz potrafi rozpoznawać rozmaite rośliny i wykorzystywać ich właściwości w celach leczniczych, kosmetycznych, przyprawowych... Ziół nie można jednak stosować lekkomyślnie – ich działanie jest często bardzo silne. Niektórych roślin nie wolno łączyć ze sobą.
Jeśli chcecie popróbować zielarstwa należy troszkę o ziołach poczytać w książkach i w Internecie. Trzeba umieć rozpoznać potrzebne nam rośliny w terenie, wiedzieć, jakie ich części chcemy zebrać, umiejętnie je wysuszyć, a potem mieć pomysł na to, co z suszem zrobić.
Jeśli suszymy rośliny w wersji sprasowanej, na płasko, można je wykorzystać do wykonania zielnika, albo obrazka, który ozdobi ścianę. Można je też wykorzystać do produkcji własnej "herbatki", pachnącego woreczka albo potpourri.
Zanim zaczniesz suszyć przeczytaj Najważniejsze uwagi o suszeniu roślin. oraz Jak wykonać zielnik?
Mieszanki zapachowe
Wiele roślin pięknie pachnie. Są takie, które szczególnie miło pachną po ususzeniu. Bywają i takie, które po ususzeniu tracą swoje walory, np. czosnek niedźwiedzi.
Nawet te naprawdę aromatyczne niezbyt długo zachwycają swoim zapachem. Z czasem wszystkie zapachy wietrzeją i trzeba się z tym pogodzić. Naturalne zapachy roślin można „podrasować” olejkami eterycznymi, które można kupić w sklepach.
Woreczki zapachowe
Susz do nich nie musi być ładny. Woreczki muszą być ładne :) Trzeba je uszyć w rozmiarze niej więcej 8x10 cm z przewiewnego materiału, np. batystu, z cienkiego lnu i dobrać do nich wstążeczki/tasiemki. Do woreczków można wrzucić rozmaite, suszone rośliny. Przykładowe mieszanki:
Mieszanka I
suszona skórka cytrynowa
żywica świerkowa lub sosnowa
suszona mięta
w równych proporcjach, zestaloną żywicę utłuc w moździerzu, liście mięty pokruszyć, podobnie skórkę cytrynową, można sobie pomóc nożyczkami. Wymieszać, wsypać do woreczka, przewiązać go tasiemką lub zaszyć. Włożyć do szafki na dolną półeczkę. Przy otwieraniu szafki będzie się z niej unosił miły zapach. Można też użyć woreczka do nadania miłego zapachu wnętrzu samochodu.
Mieszanka II
lawenda – suszone kwiatostany
wonne siano z wielogatunkowej łąki
w równych proporcjach, rozdrobnić jak najbardziej (rozetrzeć, posiekać) i dalej postępować jak wyżej.
Mieszanka III - przeciwko molom
lawenda – suszone kwiatostany
wrotycz – suszone kwiatostany i liście
postępować jw., podobno zwalcza mole, a przynajmniej je zniechęca. Do mieszanek przeciwko molom używa się także rozmarynu i macierzanki.
Uwaga! Handlarze na rożnych targowiskach proponują przeciwko molom aromatyczną roślinę zwaną bagnem zwyczajnym. Czy jest skuteczna – nie wiem. Jest jednak rośliną objętą ochroną gatunkową i jej zbieranie jest w Polsce prawnie zabronione. Pamiętajcie o tym!!!
Pot-pourri (franc., wymawiamy „popuri”)
to mieszanka wonnych suchych płatków kwiatowych z aromatycznymi ziołami, przyprawami i rozmaitymi pachnącymi owocami. Zwykle dodaje się do niej lotne olejki. Używana jest do aromatyzowania i zdobienia pomieszczeń mieszkalnych. Skład mieszanki można sobie komponować samodzielnie. Najczęściej używa się do niej pachnących roślin: płatków róż, lawendę, jaśmin, goździki, suszoną skórkę z cytrusów, korę cynamonowca lub roślin o pięknych, kolorowych płatkach, np. nagietek, forsycja, chaber bławatek, piwonia, ostróżka, aksamitka, a także trwałe suszone rośliny, np. nieśmiertelniki
Jak zrobić pot-pourri?
- mieszamy wszystkie składniki starając się ich nie pokruszyć i nie pognieść
- dodajemy kilka kropel olejków lotnych, by pot-pourri miało odpowiednio intensywny zapach. Mieszamy je z pozostałymi składnikami.
- umieszczamy mieszankę w szczelnym słoiku, co drugi dzień nim potrząsamy, a po około tygodniu pot-pourri jest gotowe i można wyłożyć je na ozdobną misę, którą stawiamy w pokojuNiestety pot-pourri nie jest wskazane dla alergików, a jeśli stoi zbyt długo zbiera się w nim sporo kurzu. Z tego względu uważam, że po miesiącu można naszą mieszankę z powodzeniem wyrzucić i zrobić sobie nową, jeśli się ma cierpliwość:)
Pot-pourri różano-pomarańczowe |
O własnej herbacie - następnym razem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz