Słuszną ideą jest zbiór makulatury i wrzucanie jej do specjalnych pojemników z myślą o recyklingu. Swego czasu zbierałam makulaturę, którą przyjmowano w skupie za rogiem. Po nadźwiganiu się wielu paczek papieru otrzymałam tyle pieniędzy, że wystarczyło na... porcję lodów:) Sprawa zatem nie jest opłacalna dla portfela, choć słuszna dla czystości środowiska.
Można wyczytaną gazetę przeznaczyć na opakowanie prezentu.
Jeśli masz do czynienia z kolorowymi kartkami z czasopisma podróżniczego czy przyrodniczego można w nie zapakować prezent, bo są po prostu ładne.
A gdy mamy makulaturę pełną literek i z małymi zdjęciami? Robimy torebeczkę!
Wykonanie:
1)Prostokątną kartkę kładziemy przed sobą i zaginamy jej górną, dłuższą krawędź tak mniej więcej na 2 cm.
2)Następnie zaginamy podobnie krótsze krawędzie kartki, może trochę bardziej wąsko niż tę górną krawędź, ale i tak wszystko tu robimy "na oko" i odmierzanie linijką nie jest potrzebne.
3) Teraz smarujemy klejem lewe zagięcie na całej długości, od środka i przyklejamy je, a potem prawe zagięcie na całej długości z wierzchu i składamy kartkę na pół tak aby część posmarowana klejem złączyła się z tą (zagiętą i przyklejoną) z lewej strony.
Teraz zajmujemy się dnem torebeczki.
Trzeba zagiąć cała torebkę od dołu. Im więcej papieru zagniemy - tym szersze będzie dno torebki. Warto o tym pomyśleć zawczasu: na czekoladkę lub książkę zróbmy wąskie dno, a na słoik miodu potrzeba nam szerokiego.
Teraz czeka nas niełatwy manewr: trzeba otworzyć to zagięte dno i jego brzegi rozpłaszczyć symetrycznie po obu stronach, o tak:
A teraz znowu zaginamy obie krawędzie z góry i z dołu i sklejamy je ze sobą. Dno gotowe!
Czas na opracowanie boków torebeczki.
Zginamy je po obu stronach - linia zgięcia ma być na przedłużeniu zgięć na dnie torebki. Przyjrzyjcie się uważnie:
Mamy teraz linie zgięć, ale są zagięte odwrotnie niż byśmy tego sobie w torebce życzyli.
Dlatego odginamy je odwrotnie niż chcą się układać, tak, aby wchodziły do wnętrza torebki.
Na końcu pozostaje nam tylko zrobić dziurki dziurkaczem w górnej krawędzi torebki i przewlec przez nie ładną wstążeczkę. O ile jest to oczywiście potrzebne - torebka na cukierki niekoniecznie potrzebuje tego wykończenia.
Przed finalnym pakowaniem prezentu warto poćwiczyć i przetestować różne rozmiary opakowań z różnych gazet.
Powodzenia!
Bardzo fajny i wartościowy wpis. Fajnie, że dzielisz się z innymi swoimi sposobami na recykling. Jest to bardzo ważne. Szczególnie w dzisiejszych czasach kiedy tworzywa sztuczne produkowane są w ogromnej skali, warto pomyśleć o naturze i starać się jak najlepiej wykorzystać niepotrzebne nam już produkty. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTorebka prezentuje się fantastycznie - nie sądzę jednak, aby była dość wytrzymała, dlatego uważam, ze warto byłoby wkładać w nie upominki lekkie.
OdpowiedzUsuńŚwietna propozycja! Kreatywnie i z pomysłem. Taki upominek chętnie zrobią dzieci z małą pomocą dorosłych ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Ja nie zrobiłam takiej torebki z makulatury a z kolorowego papieru. Wyszło super!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł i świetny efekt
OdpowiedzUsuń